Wiadomości

Marta Tomczak, uczestniczka „Projekt Lady”: Nie czuję się damą. Na co dzień jestem bardziej kopciuszkiem

Marta Tomczak, uczestniczka „Projekt Lady”: Nie czuję się damą. Na co dzień jestem bardziej kopciuszkiem
Uczestniczka pierwszej edycji „Projekt Lady” przyznaje, że udział w programie był dla niej niezwykle ciekawą przygodą, w której mogła poznać nieco inny świat niż ten, w jakim na co dzień funkcjonuje. Dobre

Lifestyle.newseria.pl

Uczestniczka pierwszej edycji Projekt Lady przyznaje, że udział w programie był dla niej niezwykle ciekawą przygodą, w której mogła poznać nieco inny świat niż ten, w jakim na co dzień funkcjonuje. Dobre maniery, nienaganne zachowanie i eleganckie stroje bez wątpienia dodają każdej kobiecie klasy i stylu, jednak ona sama zapewnia, że na co dzień ma w sobie dużo więcej luzu i nie czuje się damą. Jak przekonuje, jest zwyczajną kobietą, która dba o dom i rodzinę, wychowuje dziecko i prowadzi swój biznes.

Marta Tomczak bardzo miło wspomina swój udział w programie „Projekt Lady”. Nie ukrywa jednak, że było to dla niej trochę jak rzucenie się na głęboką wodę, bo nie wiedziała, co ją czeka i jakie wyzwania będzie musiała podjąć, ale uważa, że warto było zaryzykować.

– Cieszę się, że byłam uczestniczką pierwszej edycji, że to było nowe, że każda z nas była tam sobą, bo nie wiedziałyśmy, co mamy robić, żeby wygrać, przegrać, jak mamy się zachować, więc bardzo się cieszę, że wzięłam udział w tym projekcie. Bardzo dobrze to wspominam i dużo mi to dało, choć nie wszystko stosuję na co dzień – mówi agencji Newseria Lifestyle Marta Tomczak, uczestniczka pierwszej edycji „Projekt Lady”.

Marta Tomczak zaznacza, że ma trochę niepokorną osobowość. Co prawda dzięki programowi udało jej się odnaleźć swoją kobiecość, jednak nie chce być postrzegana jako delikatna, filigranowa blondynka o twarzy anioła. Jest kobietą o dwóch obliczach i bliższe jest jej to drugie – wytatuowanej chłopczycy z typowo męskimi pasjami.

– Nie czuję się damą, myślę, że to też trochę kłóci się z moim ja, dlatego że mam zainteresowania troszeczkę mniej kobiece, czyli wojsko, jakieś strzelanki. Jestem również instruktorem strzelectwa, więc nie wiem, czy damie wypada, chociaż może kiedyś damy chodziły na polowania, ale na co dzień raczej się tym nie zajmowały. Normalnie na co dzień jestem kopciuszkiem, jestem matką, żoną, prowadzę biznes, pracuję, sprzątam, zmywam, gotuję, wszystko to, co normalnie kobieta powinna robić, a raz na jakiś czas, jak jest jakiś miły event, ubieram szpilki i jeżeli okoliczności wymagają, staram się być tą damą – mówi.

A to już wiesz?  Za 90 proc. wypadków drogowych odpowiada człowiek. Rozwój autonomicznych pojazdów może to ryzyko ograniczyć

Marta Tomczak nie ukrywa, że z przyjemnością ogląda kolejne edycje programu, czeka też na taką w nieco odświeżonej formule.

– Mam nadzieję, że będzie kolejna edycja, mogliby zrobić męską, taką dla dżentelmenów, to by był fajny pomysł, na to będę czekała i trzymam kciuki, mam nadzieję, że może Radek będzie prowadził, zobaczymy – mówi.

Jeśli chodzi o plany na ten rok, to Marta Tomczak liczy na spore zmiany w swoim życiu. Marzy jej się przede wszystkim nowe lokum.

– Jeżeli mogę połączyć plany z marzeniami, to chciałabym zmienić mieszkanie. Życzę sobie dużo miłości, posiadam swojego męża i mam małą córeczkę, więc mamy parę przedsięwzięć. Z dobrych, miłych rzeczy to dobrych wakacji i rozwijania możliwości w działalności, którą prowadzę – dodaje uczestniczka „Projekt Lady”.

Artykuly o tym samym temacie, podobne tematy